Poza niezaprzeczalną urodą i wdziękiem ma niesamowitą intuicję aktorską, która pozwala jej "wtopić" się w rolę z taką swobodą, że oglądając film mam wrażenie uczestnictwa w nim. Przy tym gra jej jest bardzo charakterystyczna. Widać wypracowany własny styl. Kto oglądał filmy: Randka z Lucy, Bez pamięci lub Marta i wielbiciele - wie o co mi chodzi.
Szkoda tylko, że w okresie największej świetności (w odniesieniu do urody) producenci i reżyserzy zbyt mało dostrzegali jej urok i potencjał aktorski. Niestety nie jeden talent w ten sposób się zmarnował.